Rekolekcje w internecie

Zapraszamy do oglądania video z Naukami Wielkopostnymi, które będą dotyczyły jednego z 7 sakramentów w Kościele Katolickim: sakramentu pokuty. Pomogą nam uzupełnić wiedzę i zwrócą naszą uwagę na istotne aspekty spowiedzi.
Dawcą łaski w każdym sakramencie jest Pan Bóg, jednak z naszej strony potrzebna jest odpowiednia dyspozycja, zaangażowanie i nastawienie naszej duszy, abyśmy mogli przyjąć łaskę Bożą i by rodziła ona w nas obfite owoce.
Nauki będą udostępniane codziennie od Środy Popielcowej do Wielkiego Czwartku, z wyłączeniem niedziel. Nauki wielkopostne obejmą szerokie spektrum sakramentu pokuty i pojednania, będą także o potrzebnych środkach, ułatwiających wzrost duchowy. Prowadzącym jest ks. Piotr Buda, posługujący w Archidiecezji Szczecińsko-Kamieńskiej (od 26 marca znanego także w Troszynie;). Filmy będą zamieszczane na stronie internetowej przez cały okres Wielkiego Postu.
– Pamiętajmy, że Nauki Wielkopostne, które będzie głosił ks. Piotr, mają być dla nas pomocą a nie podstawą. Od każdego z nas zależy jak naprawdę duchowo i czy owocnie przeżyjemy ten Wielki Post. Dlatego, jeśli jeszcze nie ustaliłeś tego w jaki sposób przeżyjesz ten Wielki Post, zrób to jak najszybciej, abyś od jutra mógł rozpocząć a nie dopiero planować – dodają organizatorzy.
Zapraszamy także do dołączenia do wydarzenia na Facebook`u. Ze względu na ograniczenia Facebook`a wydarzenie jest ustawione od dnia 1 marca do 15 marca, ale trwać będzie od 1 marca aż do 13 kwietnia. Więcej o naukach znajdziesz na: www.facebook.com/naukiwielkopostne oraz www.naukicor.wixsite.com.
Zapraszamy do oglądania!
I Czy moja spowiedź św. jest owocna? Pierwsza katecheza skłania nas do zastanowienia się nad postępem duchowym, który powinien wynikać z częstego korzystania z Sakramentu Pokuty i Pojednania. W sakramencie tym otrzymujemy z miłosierdzia Bożego odpuszczenie grzechów, ale czy ta łaska w nas owocuje po spowiedzi św.? Czy w dłuższej perspektywie czasu obserwujemy nasze odwracanie się od zła i jeszcze większe przylgnięcie do Pana Boga i Jego nauki?
II Czy 5 warunków dobrej spowiedzi to wszystko? Niewątpliwie wypełnienie 5 warunków dobrej spowiedzi św. jest wymagane, aby spowiedź św. była dobra i ważna. Czy jednak te warunki wystarczą? Czy jest „coś” na czym osadzone są te warunki dobrej spowiedzi św., bez czego nawet skrupulatne ich wypełnienie spowoduje, że zniweczymy łaskę Boża, którą Pan Bóg chce na nas zlać?
III Czy przystępując do spowiedzi św. wzbudzasz w sobie odpowiednią nadprzyrodzoną intencję? Niby oczywisty jest cel, dla którego przystępujemy do spowiedzi św., ale bez przywołania w naszej duszy odpowiedniej nadprzyrodzonej intencji możemy popaść w pychę, która zmniejszy owocność tego sakramentu. Trzecia katecheza jest o negatywnych konsekwencjach braku wzbudzenia nadprzyrodzonej intencji przy przystępowaniu do sakramentu pokuty.
IV Czy wzbudzamy intencję przystępując do Trybunału Bożego? Jeśli tak, to jaką? Czwarta katecheza dotyczy wzbudzenia dobrej, nadprzyrodzonej intencji przy przystępowaniu do spowiedzi św. Może ona być trojaka: pierwsza to powrót do przyjaźni z Panem Bogiem; druga to poddanie się kierownictwu spowiednika, aby być posłusznym prowadzeniu Bożemu; i trzecia, najwyższa dla ukazania chwały i miłości Bożej.
V Każdy akt nadprzyrodzony wymaga od nas modlitwy, aby łaska Boża nas ogarnęła i wspomogła. Nie możemy polegać tylko na sobie, na własnych możliwościach. Wszystkie sakramenty są nadprzyrodzone, bo w nich dusza nasza obcuje z Żywym i Wszechmogącym Bogiem. Piąta katecheza zwraca naszą uwagę na modlitwę, bo to ona odrywa nas od tego co ziemskie i kieruje ku Panu Bogu. Nie można spowiadać się w biegu, bo zniweczymy łaskę Bożą!
VI Po modlitwie przed spowiedzią św., która ma za zadanie oddalić od nas rozproszenia i skupić nas na Panu Bogu, przechodzimy do rachunku sumienia. Jest to pierwszy warunek dobrej spowiedzi św., a więc nie możemy go zbagatelizować. Trzeba unikać zbyt powierzchownego i szybkiego rachowania się z grzechów, ale z drugiej strony nie można czynić go z matematyczną dokładnością. W szóstej katechezie dowiemy się jak przeprowadzić rachunek sumienia, aby był on rzetelny i przyczyniał się do naszego wzrostu duchowego.
VII W lepszym przeprowadzeniu rachunku sumienia przed sakramentem pokuty, pomóc nam może codzienny rachunek sumienia. Jak sama nazwa wskazuje, jest to praktyka codziennego rachowania się z grzechów na koniec dnia. Przebiega on w pięciu punktach. W tej katechezie usłyszymy między innymi o tej praktyce duchowej, jak również o szczegółowym rachunku sumienia, który polecany jest duszom gorliwym, które pragną w znacznym stopniu postąpić w cnocie.
VIII Drugim warunkiem dobrej spowiedzi jest żal za grzechy. Jest on nie tylko konieczny do ważności spowiedzi św., ale nawet ważniejszy niż rachunek sumienia, którego przecież nie można zlekceważyć. Bez dobrego pobudzania się do żalu, grzech może zakorzenić się w naszej duszy. Następnie może wejść nam w nawyk, aż w końcu doprowadzić do oziębłości i odejścia od Pana Boga. Większość, jeśli nie wszystkie takie sytuacje, są wywołane lekceważeniem żalu za grzechy.
IX Żal za grzechy to nie tylko nasz akt, ale także łaska, o którą winniśmy prosić. Szczególnie wtedy, gdy trudno jest na pobudzić się do żalu. Ze swojej strony szukać musimy metod, które pobudziłyby nas do tego aktu. Dobrą metodę proponuje świątobliwy biskup Amiens – ks. de La Mothe. W tej katechezie usłyszymy na czym polega metoda wzbudzania żalu za grzechy zaproponowana przez tego biskupa.
X Przystępując do spowiedzi św. możemy wzbudzić w sobie albo żal doskonały albo niedoskonały. Różnica między tymi aktami nie leży w stopniu uczuć, które żywimy do Pana Boga, a w pobudce. Żal niedoskonały wywołany jest lękiem przed potępieniem wiecznym, które jest karą za grzech. Żal doskonały rodzi się z powodu odtrącenia miłości Bożej przez grzech, który popełniliśmy. Pobudką wzbudzenia go jest więc miłość, a nie lęk jak w przypadku żalu niedoskonałego.
XI Gdy człowiek popełnia grzech śmiertelny, całkowicie oddziela się od Pana Boga. Jego dusza „umiera” i staje się „spustoszoną, wyschłą ziemią”. Wystarczy tylko jeden akt żalu doskonałego, czyli akt miłości skierowany w stronę Pana Boga, który wypływa z faktu, że podeptaliśmy miłość i przyjaźń Bożą, a nagle „spieczona ziemia” naszej duszy staje się „pięknym, kwitnącym ogrodem”. Sprawia to łaska Boża, która nie ma granic. Dlatego tak wielkie jest znaczenie żalu doskonałego, który wzbudza dusza grzeszna. Przykładem dla nas jest Dobry Łotr, który mimo grzesznego życia i popełnionych zbrodni, wzbudził akt skruchy, a wtedy usłyszał słowa Chrystusa: „zaprawdę, powiadam ci: dziś ze Mną będziesz w raju”.
XII Człowiek żyjący w stanie łaski uświęcającej ma łatwość wzbudzania żalu doskonałego w swojej duszy, gdyż ciągle żyje w przyjaźni z Panem Bogiem, a ten akt jest aktem miłości. Trojakie skutki przynosi żal doskonały w duszy w stanie łaski uświęcającej. Po pierwsze jest to pomnożenie łaski. Po wtóre jest to przebaczenie tych wszystkich grzechów powszednich, które tym aktem żalu obejmujemy. I w końcu może on przynieść łaskę pomniejszenia albo całkowitego darowania kary doczesnej za grzechy. Zależy to od stopnia w jakim pobudzimy się do żalu.
XIII Żal doskonały, czyli żal za popełnione grzechy, który wynika z miłości bezinteresownej wobec Pana Boga, jest stopniowalny. Można wyróżnić trzy jego stopnie, choć granica między tymi stopniami nie jest ścisła. Pierwszy stopień, to skrucha wobec Pana Boga, która polega na unikaniu za wszelką cenę grzechu śmiertelnego z miłości do Pana Boga. Drugi stopień obejmuje oprócz grzechów śmiertelnych, każdy inny grzech, który rani Serce Boże, choćby był najlżejszy i tylko w myślach popełniony. Ostatni stopień, to nie tylko unikanie wszystkich grzechów, ale jeszcze traktowanie wszystkich wskazań Bożych jako nakazu, przykazania, np. zapieranie się samego siebie, miłość nieprzyjaciół, każdorazowe wybaczanie temu, kto nam wyrządzi szkodę. Żal doskonały tu na ziemi, nigdy nie osiągnie swojej pełni. W miłowaniu Pana Boga zawsze możemy piąć się w górę.
XIV Wolą Pana Boga jest zbawienie wszystkich ludzi, dlatego każdy człowiek musi mieć możliwość, aby dostąpić tej największej łaski. Taką możliwość Pan Bóg ofiaruje poprzez akt żalu doskonałego. Wzbudzenie takiego aktu przez jakąkolwiek duszę sprowadza na nią Boże miłosierdzie. Właśnie dlatego akt żalu doskonałego nie może być zarezerwowany tylko dla dusz wybranych, świętych, które są blisko Pana Boga. Największy grzesznik ma możliwość pobudzenia się do tego żalu, ale potrzebna jest do tego wola człowieka.
XV Akt żalu doskonałego, a więc akt miłości skierowany na Pana Boga, nie musi wyrażać się tylko w słowach. Są różne inne sposoby wyrażenia tej miłości. Jednym z takich sposobów jest stały kontakt z Panem Bogiem przez akty strzeliste, myśli i krótkie modlitwy, które w ciągu dnia do Niego zanosimy. Drugim sposobem jest przyjmowanie woli Bożej, zwłaszcza, gdy przychodzą przeciwności i trudy. Trzecim sposobem jest apostolstwo, a więc szerzenie Królestwa Bożego tam, gdzie jesteśmy. Jest więc wiele sposobów wyrażania miłości bezinteresownej względem naszego Stwórcy.
XVI Do aktu żalu doskonałego powinniśmy pobudzić się przed spowiedzią św., ale czy są jeszcze jakieś inne sytuacje, w których albo trzeba albo dobrze jest wzbudzać się do żalu? Konieczne jest, abyśmy pobudzili się do żalu, kiedy popełnimy grzech śmiertelny oraz w momencie naszej śmierci. A warto pobudzać się do żalu na zakończenie każdego dnia.
XVII Żal za grzechy musi być nierozerwalnie związany z mocnym postanowieniem poprawy. Trudno uznać spowiedź za ważną, jeśli po wzbudzeniu żalu nie uczynimy żadnego kroku, aby wyrzec się grzechów, które popełniliśmy. Często mamy problem z oceną, czy wystarczająco mocne postanowienie poprawy uczyniliśmy po spowiedzi św. Dlatego warto zastosować się do pewnych wskazówek, które nam to ułatwią.
XVIII Jak uczy Sobór Trydencki, nie możliwe jest przy współpracy ze zwyczajną łaską Bożą, dojście do stanu bezgrzeszności tu na ziemi. Będziemy zmagać się z grzechami powszednimi całe życie, ale nie oznacza to, że mamy się im poddać. Mamy zdobywać kolejne stopnie świętości przy pomocy Bożej i po każdej spowiedzi św. szczerze i z mocnym postanowieniem odwracać się od każdego, nawet najmniejszego grzechu. Cierpliwe i pokorne podejmowanie się tej walki, to najlepszy wyznacznik tego, że nasze postanowienie jest mocne i dobre.
XX Sakramenty są święte, ponieważ sam Pan Bóg jest w nich obecny i udziela swojej łaski. Dlatego wszystko to, co zewnętrzne, jak miejsce sprawowania sakramentu, ubiór kapłana, mają nam pomóc w przeżyciu tej wielkiej tajemnicy. Choć zachowywanie tych przepisów nie ma bezpośredniego wpływu na skuteczność sakramentu, to jednak wpływa na nasze godne jego postrzeganie. Spowiedź św. to nie tylko wyznanie swoich problemów i rozmowa z kapłanem, ale obmycie naszej duszy w Przenajświętszej Krwi Chrystusowej, dlatego Kościół broni tej świętości i nakazuje zachować przepisy, aby chronić godność tego sakramentu.
XXI Na spowiedzi św., aby była ważna, musimy wyznać wszystkie grzechy śmiertelne, które popełniliśmy oraz musimy podać ich liczbę. Problem przy spowiedzi św. stanowią tzw. grzechy wewnętrzne, czyli popełnione myślą. W tej kwestii pomóc nam może spowiednik. Zatajenie prawdy w czasie spowiedzi św. nie zawsze oznacza spowiedź świętokradczą. Trzeba najpierw ocenić jakiej materii popełniliśmy grzech, czy lekkiej, czy ciężkiej.
XXII Grzechów powszednich nie mamy obowiązku wyznawać na spowiedzi św. Jak uczy Sobór Trydencki, nie mamy takiego obowiązku, gdyż są inne środki, które gładzą te grzechy. Jest jedna sytuacja, w której musimy wyznać grzech powszedni. Wtedy, gdy nasze sumienie nie jest obciążone żadnym grzechem śmiertelnym. Wówczas, abyśmy mogli otrzymać rozgrzeszenie, to musimy wyznać choć jeden grzech powszedni. Oczywiście warto wymieniać wszystkie grzechy, także te powszednie, dla wzrostu duchowego i ćwiczeniu się w cnocie pokory.
XXIII Na spowiedzi św. możemy, oprócz grzechów, wyznawać także niedoskonałości. Niedoskonałość nie jest grzechem, ale jest opieraniem się częściowym albo całkowitym łasce Bożej w sprawie dowolnej. Chodzi o wszelkiego rodzaju natchnienia Boże do czegoś dobrego, które zlekceważyliśmy. Choć nie musimy się z tego spowiadać, to przynosi nam to dużą korzyść, a przede wszystkim umacnia w nas pokorę.
XXIV Trudno ustalić jedną częstotliwość spowiedzi św. dla wszystkich ludzi. Wiele czynników się na to składa, między innymi stan życia. Pewne jest to, że wyspowiadać się każdy musi przynajmniej raz w roku, bo tego uczy nas przykazanie kościelne oraz że wyspowiadać się musi ten, kto popełnił grzech śmiertelny. Innym osobom zaleca się spowiedź comiesięczną, szczególnie przy okazji pierwszego piątku i pierwszej soboty miesiąca.
XXV Jest jedna sytuacja, w której wierny musi przystąpić do spowiedzi św. generalnej. Gdy przystąpiliśmy, do którejś z dawnych spowiedzi św. świętokradzko. W innych sytuacjach nie ma konieczności przystępowania do spowiedzi św. generalnej. Są jednak sytuacje, kiedy jest to z pożytkiem duchowym dla nas, a są i takie, w których spowiedź generalna jest niewskazana. Dlatego przed przystąpieniem do spowiedzi św. generalnej, zawsze musimy porozmawiać o tym ze swoim stałym spowiednikiem.
XXVI Spowiedź świętokradzka następuje wtedy, gdy zatajamy przed spowiednikiem grzech śmiertelny albo liczbę tych grzechów. Najczęstszym powodem zatajenia grzechu jest wstyd. Popadamy wówczas w błędne koło. Wstydzimy się wyznać grzech, ale przez to wcale nie otrzymujemy rozgrzeszenia i nie odzyskujemy spokoju sumienia, a wręcz przeciwnie popadamy w kolejne grzechy i coraz bardziej obciążamy nasze sumienie. Tylko Najświętsza Krew Zbawiciela jest w stanie nas uwolnić od tego niewyobrażalnego ciężaru, ale musimy Mu wyznać szczerze swoje grzechy.
XXVII Kiedy wypowiadamy grzechy w konfesjonale, to musimy je wypowiedzieć w taki sposób, aby spowiednik nie miał wątpliwości, jakie są to przewinienia. Nie szukajmy usprawiedliwienia dla swojego czynu, choć możemy podać okoliczności grzechu, ale nigdy po to, aby zrzucić odpowiedzialność za zły czyn na kogoś. Dlatego już w rachunku sumienia zastanówmy się na czym polega nasz grzech i starajmy się w prostych, ale konkretnych słowach nazwać każdy grzech po imieniu.
XXVIII Kiedy oczekujemy na spowiedź św. winniśmy swoim strojem oraz postawą zewnętrzną ukazać stan swojej duszy. Powinny towarzyszyć nam uniżenie, skromność i pokora. Jeśli nie zachowamy powagi i skupienia przed konfesjonałem, to zmarnujemy wiele łask Bożych, których Pan Bóg chce nam udzielić. Sprawimy, że marne owoce zbierzemy po tym sakramencie.
XXIX Zewnętrzna postawa, którą przyjmujemy w konfesjonale, czyli postawa klęcząca ukazuje naszą uległość i ducha pokuty. Nie jest ona obojętna, bo powinna być wyrazem tego, to co żywimy w naszej duszy wobec Pana Boga. Dlatego kiedy klękamy przed kratkami konfesjonału zastanówmy się, jaką winniśmy przyjąć postawę wewnętrzną. Powinny towarzyszyć nam trzy cechy: zaufanie, szczerość i uległość, ponieważ poddajemy się kierownictwu kapłanowi, który jest naszym ojcem duchowym, wierząc, że przekazuje on nam wolę samego Pana Boga.
XXX Pokuta w spowiedzi św. odgrywa zasadniczą rolę. Niestety, z tego powodu, że jest odłożona na czas po spowiedzi św., często nie przywiązujemy do niej wielkiej wagi. Nie mówiąc już o nakładaniu na siebie samemu pokuty, bo przecież ta zadana przez kapłana stanowi minimum. Zwróćmy szczególną uwagę, czy w naszym życiu duchowym jest miejsce na wszelkiego rodzaju praktyki pokutne. I nie tylko w Wielkim Poście.
XXXI Zadośćuczynienie… Pierwszym zadośćuczynieniem, które czynimy w sakramencie pokuty jest oskarżenie się z grzechów, a kolejnym żal i skrucha, do których się pobudzamy. Ale najważniejszym jest pokuta zadana przez kapłana. To jednak nie koniec, bo powinniśmy sami nakładać sobie pokutę za popełnione grzechy. I pamiętajmy, że pokuta nałożona przez księdza jest konieczna do wypepełnienia i mimo, że spełniamy ją po spowiedzi, to nadal jest to akt, który przynależy do niej. Choćby było to tylko „Ojcze nasz” do odmówienia, to ta modlitwa ma moc zadośćuczynną, bo jest zanurzona w Najświętszej Krwi Zbawiciela.
XXXII Kierownik Duchowy Nie każdy musi mieć stałego spowiednika, ale na pewno poddanie się takiemu kierownictwu przyniesie chwalebne owoce dla naszego życia duchowego. Stały spowiednik ma za zadanie pomagać nam w wykorzenieniu zła i wyrabianiu cnót w naszej duszy. Nasz Pan, Jezus Chrystus, który jest jedynym Pośrednikiem między nami a Bogiem Ojcem, udziela łaski pośredniczenia kapłanom. Oni w Jego imieniu udzielają nam zbawiennych łask. Dlatego tak ważne jest, aby poddać się pod kierownictwo spowiednika, który ma jeden i ten sam cel co nasz Zbawiciel – doprowadzić nas do życia wiecznego.
XXXIII Skrupuły i ich przyczyny Skrupuły mogą mieć różne przyczyny. Jedną z nich jest natura ludzka, a ściślej temperament. Osoby o melancholijnym usposobieniu mają większą skłonność do skrupułów. Nie oznacza to, że na pewno mieć je będą, ale temperament w połączeniu ze złym wychowaniem, złą formacją sumienia, może spowodować tę chorobę duszy. Innym źródłem skrupułów jest działanie szatana. Jemu zależy na tym, abyśmy oddalili się od Pana Boga. Przez skrupuły może do tego dojść, ponieważ w takiej sytuacji wzdrygamy się od korzystania z sakramentów i nasza modlitwa staje się coraz bardziej oschła. Może nawet dojść do obojętności duchowej. Jest także rodzaj skrupułów, które dopuszcza Pan Bóg w duszy o wysokim stopniu doskonałości. W ten sposób chce On wyrobić w wybranej duszy jeszcze większą cnotę pokory i posłuszeństwa. Różnica polega na tym, że w takim przypadku skrupuły rodzą dobre owoce.
XXXIV Leczenie Skrupułów jest mozolne i wymaga wiele cierpliwości. Pierwsza rada jest najprostsza, ale nie taka łatwa do wykonania dla duszy o skrupułach. Chodzi o modlitwę, zwłaszcza krótkie akty strzeliste. Druga pomoc dla duszy o skrupułach jest najważniejsza. Jest to bezwzględne posłuszeństwo spowiednikowi. Trzecia porada to aktywność, a raczej przeciwstawianie się pasywności. W chwilach wolnego czasu, sumienie skrupulanta zaczyna wnikliwie badać swoje intencje, ciężar popełnionych grzechów, a wiemy, że w tej chorobie duchowej nie jest to dobre. Dlatego lekarstwem jest aktywność, ale oczywiście godziwa.
XXXV Nie tylko skrupuły mogą być chorobą sumienia. Źle uformowanym sumienie jest także tzw. „szerokie sumienie”. Człowiek o tak uformowanym sumieniu ma obniżone poczucie ciężkości grzechów. Wiele grzechów śmiertelnych uważa za lekkie przewinienia, a niektórych w ogóle nie uważa za grzech. Przyczyn takiego stanu rzeczy jest wiele. Przede wszystkim świat, w którym żyjemy zatraca poczucie grzechu. Przykładem może być emanacja nagości w reklamach, telewizji, internecie, a nawet w wielu naszych ubiorach. Coraz częściej zatracamy poczucie wstydu, a co za tym idzie cnota czystości zostaje podeptana. Warto zastanowić się czy moje sumienie nie zostało źle uformowane i czy w ocenie nie obniżamy ciężaru grzechów.
XXXVI Formuła Spowiedzi Świętej
XXXVII W wierze katolickiej mamy nieustannie wzrastać, uczyć się czerpiąc z depozytu Kościoła świętego. Dotyczy to także zgłębiania sakramentów, aby owocniej korzystać z łaski Bożej. Dlatego jeśli dostrzegamy w sobie braki w przygotowaniu i przystępowaniu do sakramentu pokuty, to niech nas to nie zniechęca, ale motywuje do większej pracy nad sobą. Wszystko czyńmy na chwałę Bożą.